Piękny, tajemniczy oraz… leczniczy. Bursztyn, od wieków używany jako biżuteria i środek płatniczy, ma także właściwości uzdrawiające.

W niezwykłą moc bursztynu, który odkaża, uspokaja i działa przeciwbólowo, wierzono od dawna. Dziś stosuje się go nie tylko w medycynie ludowej, ale też w litoterapii, która cieszy się coraz większą popularnością.

Bursztynek, bursztynek

Bursztyn, ze względu na swoją piękną barwę i wielość kształtów cieszy się sympatią większości ludzi. Ten niedrogi kamień szlachetny jest bardzo popularny, szczególnie w naszym kraju, ale też w innych państwach nadbałtyckich. Często pierwsze pierścionki czy korale jakie dostaje się w życiu, są zrobione właśnie z bursztynu – dlatego też wielu osobom kojarzy się on wyjątkowo pozytywnie. Od dziecka wierzymy, że przynosi szczęście – i często faktycznie je przynosi, a dodatkowo naprawdę, niezależnie od naszej wiary lub jej braku, pozytywnie wpływa na nasze zdrowie.

Litoterapia – nie tylko masaże

Kamienie szlachetne i półszlachetne wykorzystywane są do leczenia w praktycznie każdej kulturze od ponad pięciu tysięcy lat. Znachorzy i zielarki zalecali noszenie korali wykonanych z kamieni półszlachetnych na różne bóle, wierzono, że dym z kadzidełek bursztynowych ma właściwości antysceptyczne. Z wielu kamieni sporządzano lecznicze proszki i zażywano je jak tabakę przy chorobach układu oddechowego. Dziś jednak do masaży kamieniami czy innych zabiegów, jakie oferuje współczesna litoterapia, przekonują się powoli nie tylko zwolennicy medycyny naturalnej.

Litoterapia to naturalna forma leczenia, wykorzystująca moc tkwiącą w kamieniach. Ametyst, rubin, szmaragd czy właśnie bursztyn nie tylko poprawiają samopoczucie i uspokajają (wystarczy tylko potrzymać je chwilę w dłoni), ale też wspomagają układ krążenia i immunologiczny. Bursztyn dodatkowo działa dobroczynnie na cały układ trawienny – od śledziony, przez jelita po wątrobę.

Bursztyn, znany też jako jantar lub z niemieckiego amber zmniejsza promieniowanie urządzeń elektrycznych. Pozytywna energia płynąca z tych pięknych kamieni jest tak duża, że opiłki bursztynu dodaje się do kosmetyków, aby pobudzić skórę i cały organizm i zmniejszyć widoczność zmarszczek.

Jednak jako że większość korzyści płynących ze stosowania bursztynu będzie istotna dla naszych organów wewnętrznych, a nie zewnętrznych, warto też stosować go wewnętrznie. Jak to zrobić?

Nalewka z bursztynów

Dobrym sposobem na wykorzystanie możliwości bursztynu jest sporządzenie z niego nalewki. Bursztyn połączony ze spirytusem, który ma właściwości rozgrzewające, to prosta i sprawdzona metoda na zapobiegnięcie drobnym infekcjom i przeziębieniom. Nalewka, którą natrzemy skronie i kark, załagodzi bóle mięśniowe i usunie zmęczenie, dodana do herbaty przeciwdziała grypie i chorobom gardła, a wmasowana w plecy odpręży je i zminimalizuje bóle reumatyczne. Działa jak skrzyżowanie olejku kamforowego z naturalnym środkiem wzmacniającym nasz układ odpornościowy. Poza tym ma pozytywny wpływ na układ trawienny, pomaga w zatruciach i nieżytach oraz obniża wysokość ciśnienia tętniczego.

Spokojny jak bursztyn

Bursztyn to żywica zaklęta w czas. Wydobywany z morza, w którym przeleżał kilkadziesiąt milionów lat, ma w sobie moc oraz piękno spokoju. Samo patrzenie na ten półprzezroczysty kamień przynosi ulgę, a picie go pod postacią nalewki wspomaga wydzielanie żółci i przyspiesza gojenie ran, powodując ogólne lepsze samopoczucie.

Picie przyjemnej w smaku nalewki nie tylko nas rozgrzeje i pozytywnie wpłynie na nasze zdrowie, ale też po prostu zrelaksuje. Jak w prosty sposób zapewnić sobie zdrowie i dobre samopoczucie?

Sposób przyrządzenia nalewki

1. Umyj 50 gramów (kilka średniej wielkości kawałków) bursztynu w gorącej wodzie i wsyp je do przygotowanej wcześnie wyparzonej butelki.
2. Bursztyny zalej 0,5 litra spirytusu, o zawartości alkoholu co najmniej 95%.
3. Odstaw nalewkę w ciemne i suche miejsce. Po 2 tygodniach nabierze mocy, uzyska piękny, złocistobrązowy kolor i będzie gotowa do picia.

Bursztyn nie rozpuszcza się w spirytusie, ale zabarwia go i nadaje mu słodkawy smak. Nierozpuszczonych kawałków bursztynu nie trzeba przecedzać. Bursztyny, z których robimy nalewkę, są „wielorazowe” – po zużyciu (szczególnie poleca się ją do nacierania obolałych miejsc i jako dodatek do ciepłych napojów, pitych w celach profilaktycznych) możemy je pokruszyć i ponownie zalać spirytusem.

Nalewka bursztynowa pomoże przy stanach podgorączkowych, przeziębieniach i w stanach ogólnego osłabienia organizmu. Doda wigoru i usunie uciążliwe bóle zarówno migrenowe, jak i te na podłożu nerwowym. Polecana jest także chorym na serce oraz tarczycę i jako środek pomagający unormować wysokość ciśnienia.